Dawno mnie tu nie było, ale na inne blogi od czasu do czasu zaglądałam :)
Przeprowadzka już się dokonała, teraz się zaznajamiam z Warszawą, szukam nowej pracy i postanowiłam wziąć się za siebie. Zaczęłam ćwiczyć i pomału wracam do moich prac ręcznych.
Dziś pokażę parę rzeczy, które zrobiłam ja sama lub mój Mąż.
Na początek koszyczek na przyprawy:
A teraz prace mojego Męża:
rama na zdjęcia:
Legowisko dla kotów ze starego telewizora (muszę jeszcze poduszkę zrobić):
I ostatnia (jak na razie) praca Męża, stolik:
Dziękuję za wszystkie odwiedziny :-)
Dobrej nocy :-*